"Logika zaprowadzi Cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi Cię wszędzie".

Albert Einstein

20 lut 2011

2.

  Termometr wskazywał dwadzieścia siedem stopni Celsjusza, ciepły biały piasek przyjemnie ogrzewał stopy, za plecami rozciągał się las palmowy. Jim znajdował się na rajskiej wyspie z marzeń. Był sam.  Pobiegł do brzegu, do oceanu. Spokojna, przezroczysta woda przyciągała jak magnes. Prosiła by w niej zanurzyć swe ciało, zanurkować i pływać bez końca. Wskoczył do wody i stylem klasycznym pokonywał całkiem niewyczuwalny opór ciepłej, słonej wody. Sprawiało mu to niesamowitą przyjemność. W pewnej chwili tuż obok (około pół metra) ujrzał płynącego równolegle i tym samym tempem delfina butlonosego. Zwierzę chciało mu towarzyszyć, bawić się, ponieść Jima przez delikatne fale na swoim grzbiecie. Jim bez mrugnięcia okiem odczytał przyjazne zamiary boskiego stworzenia. Wyciągnął rękę i objął z całych sił Delbutle’a swym ramieniem. Dotyk ten sprawił, że poczuł niewyobrażalną radość, ciało przestało ważyć chociażby gram, porozumiewał się ze zwierzakiem telepatycznie. Mocno ściskając delfina przemierzał mile morskie w tempie ekspresowym, tor urozmaicały liczne podskoki i salta w powietrzu. Gładził jego pysk - śliski i delikatny, tulił niczym dziecko najukochańszą maskotkę. Czas stanął w miejscu, w ogóle nie myślał. Był tylko Jim, delfin, zabawa, prędkość, pluski, akrobacje.


Brak komentarzy: